Opublikowano 4 komentarze

Szampon i żel do stylizacji włosów falowanych. Podkreślające skręt

Włosy kręcone to nie tylko sprężynki gęsty baranek. Najczęściej spotykanymi są nieregularne fale, na dodatek brane za suche, wysokoporowate – szopa czyli. Skoro nie kręcą się jak na reklamach i nie są jak spod żelazka znaczy, że są zniszczone. Nic bardziej mylnego. Jeśli masz takie włosy to znaczy, że są kręcone/falowane, tylko nie dbasz o nie odpowiednio. Zrób szampon i żel do stylizacji włosów kręconych. Poziomy skrętu są cztery, podzielone na podkategorie a poniżej fotka jak to wygląda. Do stylizacji włosów falowanych

Zatem jeśli nie jeśli nie posiadasz włosów typu pierwszego, spróbuj wydobyć skręt razem ze mną, bo ja jestem posiadaczką włosów falowanych średnioporowatych, które bez odpowiedniego dbania zamieniają się w szopę.

Receptura na szampon, zrobiłam 250g do stylizacji włosów falowanych:

30% odwar z morszczynu pęcherzykowatego, siemienia lnianego i korzenia mydlnicy – skręt, humektant, obniżenie napięcia powierzchniowego – 75g

25% surfaktant plantapon – mycie, piana – 62,5g

25% surfaktant glukozyd kokosowy – mycie, piana – 62,5g

3% surfaktant SCS – mycie, zagęszczenie – 7,5g

3% masło shea nierafinowane – dociążenie, emolient – 7,5g

3% resplanta lniana – emolient, wygładzenie – 7,5g

3% d-pantenol – regeneracja skóry głowy – 7,5g

2% gliceryna roślinna – rozpuszczalnik alginatu, humektant – 5g

2% SUNSET blend eteryczny – zapach – 5g

1,8% emulgator xyliance – emulgacja, emolient – 4,5g

0,8% kwas mlekowy – regulacja, obniżenie pH – 2g

0,7% konserwant FEOG – konserwacja – 1,75g

0,5% alginat – konsystencja, zagęszczenie (regulator reologii) – 1,25g

0,2% sól kłodawska – skręt, konsystencja, zagęszczenie (regulator reologii) – 0,5g

Odwar

W około 200g wody zagotuj po 15 gramów siemienia lnianego (można zamienić na chia), morszczynu, mydlnicy. Uważaj na pianę, która będzie się tworzyć podczas gotowania, gotuj na małym ogniu. Mydlnica to bogactwo saponin. Może masz jakieś gotowe wyciągi algowe, zastąp nimi morszczyn aczkolwiek ja nie mam dobrego doświadczenia. Gotuj przez około 20-30 minut. Potem zostaw bez grzania na około 20-30 minut, niechaj dochodzi i wypuszcza wszystkie związki, których potrzebujemy. Po tym czasie przecedź przez gęste sito, tylko przez sito a nie filtr, bo trzeba zachować jak najwięcej polisacharydów. Dlatego też użyłam sporo silnego konserwantu, ponieważ mogą się pojawić niewielkie fragmenty roślinne. Odważ 75 gramów, dosyp soli, dolej kwasu mlekowego (u mnie wyjściowa to ph8, ta ilość kwasu obniżyła do pH6), konserwantu, pantenolu, resplanty. Temperatura nie będzie już raczej przekraczać 50 stopni, jeśli wyda się zbyt gorące poczekaj, bo dodajesz substancje wrażliwe.

Odwar z siemienia, morszczynu, mydlnicy. Fot. Mila Wawrzenczyk

Alginat

Znów algi, czyli skręt. W glicerynie rozprowadź alginat. Ja zwykle go blenduje w wodzie, alginian sodu nie ma tendencji do zatrzymywania powietrza jak robi to guma ksantanowa. Jednak tutaj ze względu na to, że fazą wodną jest odwar saponinowo – polisacharydowy lepiej nie ryzykować, bo powstanie coś na kształt ubitej piany z białka jajka. W gotowym szamponie będzie opadać dwie, trzy doby a całość nabierze wyglądu rozwarstwionego czegoś. Niech sobie pęcznieje w glicerynie.

Topienie

SCS, masło shea i emulgator stop w osobnym naczyniu. Może użyć SCI jeśli chcesz, możesz też zamienić emulgator na inny. Jedna uwaga – emulgatory kationowe prostują włosy, dlatego nie użyłam BTMS czy amidu. Każdy inny będzie dobry, olivem 1000, plantasens a nawet jakiś alkohol tłuszczowy. Dla gęściejszej formy możesz podwoić ilość emulgatora. Bez obaw, masło shea w emulsjach a tutaj otrzymasz prawie emulsję, nie tworzy grudek tak jak w masłach bez fazy wodnej. Możesz też użyć innego masła, które lubisz a najlepiej tłuszczu ze stopioną żywicą. Utrzymuj w fazie płynnej aż do połączenia z odwarem.

Łączenie

Do gliceryny z alginatem, powoli wlewaj odwar, najlepiej porcjami i stale mieszaj delikatnie, żeby nie wpuścić zbyt dużej ilości powietrza, nie spienić. Bagietka jest idealna. Kiedy będzie w miarę jednolite zacznij dolewać ten płyn do stopionych shea, emulgatora i SCS/SCI. Znów tak samo, mieszaj non stop bagietką, czy łyżką, żeby połączyło się dokładnie.

Surfaktanty

Właściwie wszystko już połączone, więc czas na surfaktanty. Po prostu odważ je do reszty już połączonych składników i delikatnie mieszaj, żeby znów nie wzbudzić piany. Spienienie szamponu absolutnie nie wpływa na jego właściwości, jest to jedynie defekt wizualny, więc jeśli się tak stanie nie przejmuj się. Możesz użyć innych glukozydów, decylowego, laurynowego, lamesoftu. Jeżeli tego ostatniego to pomiń dodatek resplanty, może się okazać, że szampon będzie zbyt emolientowy. Chyba, że włos ma naprawdę mocno otwarte łuski, wtedy lamesoft wygładzi je jeszcze bardziej. Jeśli masz włosy zniszczone, szorstkie to możesz jeszcze dodać 0,1-0,2% betainy z buraka albo hydrolizatu keratynowego.

Zapach

Są tutaj dwie “rybki”, alginat i morszczyn, do tego saponiny i glukozydy mają specyficzne zapachy. To wszystko razem tworzy nutę mdląco-słodko-wodorostową. Zapomnij o dodawaniu rozmarynu, bergamoty, mięty czy innych świeżości, stworzysz starą rybę w zielniku. Jedynie ciężkie olejki poradzą sobie i dobrze się skomponują. Dlatego użyłam blendu SUNSET, który zawiera olejki paczuli, imbir i pomarańczę foldowaną, dobry będzie też ylang, mirra, kadzidłowiec, olejki przyprawowe, wszystkie ciepło i ciężko pachnące.

Przecież został odwar

A to z pozostałości odwaru i tu już potrzebna jest filtracja, zrób żel do stylizacji włosa, podkreślający skręt, naprawdę!

Receptura na 100g żelu do stylizacji włosów falowanych

95% odwar z morszczynu, siemienia lnianego i korzenia mydlnicy – skręt, humektant – 95g

2% gliceryna roślinna – rozpuszczalnik alginatu, humektant – 2g

1,2% SUNSET blend eteryczny – zapach – 1,5g

0,8% konserwant FEOG – konserwacja – 0,8g

0,5% alginat – konsystencja, zagęszczenie (regulator reologii) – 0,5g

0,5% mirra olejek eteryczny w oleju abisyńskim – emolient i wygładzenie, żywica + olej – 0,5g

Alginat rozprowadź w glicerynie. Poczekaj kilka minut aż napęcznieje. Powoli dodawaj przefiltrowany odwar, ciągle mieszając. Dolej konserwantu i mirry w oleju abisyńskim. Przelej do butelki z pompką. Takiego żelu używa się na wytarte ręcznikiem wilgotne i raz uczesane włosy. Wyciskasz na dłonie kilka “pompek” żelu i wgniatasz go w końcówki włosów (maksymalnie do ucha, zostaw nasadę włosów i głowę w spokoju). Nie ciągnij włosów w dół, nie czesz po nałożeniu. nie susz suszarką.

Nigdy przenigdy nie czesz włosów falowanych i kręconych na sucho. Nie czesz ich palcami robiąc kucyka, już lepiej zrób luźny warkocz. Nie bój się emolientów, uważaj na wcierki z humektantami i kationowymi emulgatorami.

Przecież zostało zielsko z odwaru

Zrób na nim mydło potasowe. O takie jak tutaj 🙂

4 komentarze do “Szampon i żel do stylizacji włosów falowanych. Podkreślające skręt

  1. Witam. Czy w przepisie na szampon nie wkradł się błąd? 25% Coco Glucoside daje ok. 15% aktywnych substancji myjących, co stanowi max. dla produktów myjących do włosów… + ok. 7,5% z Plantapon i ok. 2,5% z SCS.

    1. Pawle ale skąd ten max? Żaden z surfaktantów nie jest ograniczony w użytku kosmetycznym.

  2. Dlaczego uważać na emulgatory kationowe?

    1. Jest wyjaśnione w artykule “emulgatory kationowe prostują włosy, dlatego nie użyłam BTMS czy amidu. Każdy inny będzie dobry, olivem 1000, plantasens a nawet jakiś alkohol tłuszczowy. “

Leave a Reply