
Kto twierdzi, że sklepy bombardują nas świątecznym nastrojem zbyt wcześnie, ten nie jest mydlarzem 😉 Aby obdarować mydłem w grudniu, należy je zrobić na początku października. Oczywiście są wyjątki i to zależy od składników. Ja jednak wyznaję zasadę, że dobre mydło to mydło wyleżakowane, bo dojrzewanie to nie tylko parowanie wody i twardnienie.
Ponieważ nie można bez końca robić kostek pachnących sosną czy cynamonem, mam inną propozycję pod choinkę. Mydło różni się od czekolady tylko zawartością ługu i połyskującej miki 😉 Klasyk po 25% każdego tłuszczu.
Zatem do dzieła 🙂
Receptura na ok. 1,5 kg mydła
250g masła kakaowego (25%)
250g oleju kokosowego (25%)
250g oliwy z wytłoczyn (25%)
250g oleju ryżowego (25%)
300g wody (30%)
140g NaOH (otrzymamy przetłuszczenie ok. 5%)
20g kakao w proszku
20g aromatu waniliowego syntetycznego (lub 30-40g naturalnego)

Robimy ług i roztapiamy tłuszcze. Ponieważ tak mi się dzień ułożył, że nie mogłam zrobić mydła naraz. Zostawiłam i ług i tłuszcze w temperaturze pokojowej na 3 godziny – oczywiście w pustym domu! Można i na noc, bo to jest bardzo dobry sposób na samoistne wyrównanie temperatur. Łączymy w temperaturze na tyle niskiej, że zyskujemy czas na zabawę z mydłem, nawet jeśli nie mamy przewagi tłuszczów płynnych.
Do dwóch misek wlałam po 40g roztopionych wcześniej tłuszczów. Do jednej z nich kakao a do drugiej aromat waniliowy – dokładnie mieszając patyczkami. Ten sposób ułatwi dokładne rozprowadzenie barwnika czy zapachu. Łatwiej rozrobić w niewielkiej ilości oleju niż w całym użytym do mydła.
Połączyłam pozostałe tłuszcze z ługiem, blendując krótko do gładkiej emulsji. Podzieliłam masę mydlaną na dwie mniej więcej równe części. Jedna część do miski z aromatem, druga do miski z kakao. Tutaj proponuję jednak bardziej mieszać niż blendować. Ponieważ olejki waniliowe bywają różne, potrafią zamienić masę mydlaną w twardą bryłę, gotowy do krojenia beton. Kakao też jest zagęszczaczem ale nie w takim stopniu. Dlatego najpierw mieszamy, jeśli nic się nie dzieje to możemy bzyknąć blenderem dla lepszego rozprowadzenia składników. U mnie nic się nie działo. Wiem, że dużo tego wygarniania i łączenia. Jeśli użyjecie łopatek silikonowych to żadna kropelka się nie zmarnuje.
Najpierw wylałam na dno formy masę jasną, tak na około 2 cm. Do pozostałej w misce jasnej masy dolałam brązowej w dwóch punktach – takie oczy na środku miski. Zakręciłam patyczkiem trzy kółka w misce i wylałam całość do formy. Ta technika nazywa się In The Pot, znajdziecie bez trudu filmiki instruktażowe. Masy brązowej zostawiłam tyle aby przykryć mydło z wierzchu. Wyrównałam i posypałam gęsto miką. Użyłam do tego solniczki 🙂

Nie okrywałam. Można kroić już po 6-8 godzinach. Ja pokroiłam po 4, jeszcze w fazie żelowania. Co widać po krążku w środku i smugach, bo mydło jeszcze nie było zwarte. Oczywiście to się “ustoi” a nierówności można ściąć kiedy dobrze stwardnieje 🙂

Pachnie ciepłą czekoladą i wanilią. Mieni się tylko w blasku świec. Ok, w sztucznym świetle też 😉 Dużej piany po nim nie należy się spodziewać. Za to będzie zwarte i nie popłynie na mydelniczce. Lubię używać masła kakaowego do zimowych kosmetyków, bo świetnie chroni skórę. Utwardza i wygładza strukturę mydła. A jego czekoladowy zapach pozostaje na długo.

Milu czy na tym mydle można zrobić kawowe tj zamiast lugu napar z kawy? To z bloga zribilam i ładnie leży i czeka ale czy kawa sprawdzi się przy tej recepturze?
Oczywiście!
Jak długo to mydło musi leżakować?
Minimum 6 tygodni, jak wszystkie mydła w miarę zrównoważone tłuszczami, czyli połowa stałych, połowa płynnych.
Ala, niezupełnie. Ociupinka roztopionych tłuszczów posłużyła jako medium olejku zapachowego i kakao, dla lepszego rozprowadzenia i razem dodane do budyniu 🙂
Czyli zapach do olejow- nie do budyniu…juz sie z tym spotkalam:)
Świetne mydło, rzetelny opis, aż chce się od razu działać 🙂
Bardzo mi się przydaja Twoje jasne i precyzyjne opisy.Na to czekałam.Chciałam zapytac czy można użyc do mydła aromatów spożywczych?
Na pewno można spróbować. Kiedyś użyłam migdałowego olejku do ciast. Nic się nie wydarzyło prócz tego, że zapach wyparował :/
Świetna pasja:) Gdzie można zakupić takie składniki na mydło?
Właściwie to wszędzie a nawet gdzie popadnie 😉 https://ukrecone.com/2017/09/13/pierwsze-kroki-skladniki/
oesooooooooooooo gdzie to można kupić?
Można ukręcić samemu, pomogę 🙂
Cudne jak każde Twoje❤️Jasny, precyzyjny opis wykonania, nic tylko działać 🙂😘