
No właśnie, kto? Na pewno nie ja, gdyż tematowi przyglądałem się już wcześniej, ale zawsze wydawało mi się, że to za dużo zachodu, no i umówmy się, jako facet nie miałem nigdy za bardzo takiej potrzeby (aczkolwiek nadchodzą dziady, halloween i wszystko co najstraszniejsze, więc kto wie). Ostatnio jak może część z was już wie, ekipa Ukręcone powiększyła się o naszą chemiczkę Olę, specjalistkę kosmetyki kolorowej i zwierzęcej. Cień do powiek.

Temat powrócił ostatnio w rozmowie, podczas mieszania nowych mik, które dostaną swoje kilka sekund w dalszej części posta, i wczoraj przy pierwszej próbie okazało się, że zrobienie cieni samemu nie jest absolutnie skomplikowane, więc dzisiaj konkrety.
Co będzie potrzebne? cień do powiek.
- Miki
- Glinka biała
- Tlenek cynku
- Spirytus/ przedgon/ izopropyl jaki tam śmierdzący i łatwoparujący alkohol macie pod ręką 😉
- gliceryna
- coś do sprasowania cienia w pojemniku, Ola bawiła się bagietką szklaną, i nakrętką z chusteczką
- węgiel aktywny*
*węgiel jest tylko w czarnym cieniu.
Mieszanie proszków, cień do powiek
Biała glinka z tlenkiem cynku (i w przypadku czarnego cienia z węglem) tworzą swoistą bazę której zadaniem jest utrzymanie koloru na skórze przez dłuższy czas (w gotowych bazach do cieni do powiek najczęściej znajdują się takie składniki jak: stearynian magnezu, biała glinka, tlenek tytanu, tlenek cynku, allantoina). Z obserwacji Oli wynika, że cienie utrzymują się normalnie jak sklepowe, zarówno w wersji z bazą jak i bez.
Pierwszym etapem produkcji cieni jest mieszanie proszków. Od tego zależy w zasadzie wszystko, składniki suche trzeba po prostu dokładnie wymieszać żeby cień mógł być jednolity.
Pomarańczowy
Calendula Mica – 2.5g (26%)
Glinka biała – 6g (63% )
Tlenek cynku – 1g (11%)
Czerwony
Papaver Mica – 2.5g (26%)
Glinka biała – 6g (63%)
Tlenek cynku – 1g (11%)
Fioletowy
Glechoma mika – 3g (38%)
Glinka biała – 4g (50%)
Tlenek cynku – 1g (12%)
Brązowy
Typha Mica – 4g (50%)
Glinka biała – 3g (38%)
Tlenek cynku – 1g (12%)
Czarny
Alnus Mica – 6g (60%)
Glinka biała – 2g (20%)
Węgiel aktywowany – 2g (20%)
Prasowanie cieni, cień do powiek.
Aby cień nabrał zwartej i zbitej struktury, dodajemy do niego odrobinę alkoholu. Z tego powodu uzyskamy konsystencję, która umożliwi nam sprasowanie go w pojemniczku. Proszki przesypujemy do docelowego opakowania, dodajemy odrobinę alkoholu, na tyle dużo żeby zwilżyć proszki, co ułatwi nam sprasowanie. Ola prasowała przez chusteczkę, w związku z czym nadmiar alkoholu został od razu odsączony. Reszta alkoholu odparuje pod warunkiem, że nie zamkniemy od razu pojemników po produkcji. Dodajemy również kilka kropel gliceryny. Na pojemności jak wyżej użyto 5 kropli na cień. Gliceryna zapobiegnie pękaniu i ułatwi rozprowadzanie na skórze. Ponieważ całość nie zawiera wody, więc nie ma potrzeby stosowania konserwantu.

Zdjęcia nie oddają tak dobrze zielonego połysku brązowego cienia, oraz złotego w cieniu fioletowym, ale generalnie rezultaty są w miarę łatwe do przewidzenia poprzez wybór konkretnej miki.
Najfajniejsze chyba jest to, że w zasadzie można samemu stworzyć piękną paletę dostosowaną stricte do siebie. Całość jest banalnie prosta, Eksperymentujcie i dawajcie znać o rezultatach waszych eksperymentów 🙂

Pomarańczowy i czerwony to nowe kolory mik dostępne niebawem w sklepie. Nazywaja się Calendula i Papaver 🙂