Opublikowano 8 komentarzy

Pszczoła sodowo-potasowa mydło na dualu.

Pszczoła mydło na dualu.

Wosk pszczeli to jedno z tych dzieł natury, które zmydla się tylko w niewielkiej części. A to ze względu na skład chemiczny, niereagujący z wodorotlenkiem, niewrażliwy na pH i temperaturę. Pszczoła mydło na dualu.

Zmydleniu ulegają tylko kwasy tłuszczowe, stanowiące niewielką część wosku. Oczywiście mam na myśli naturalny wosk o miodowym kolorze i zapachu ula. Woski tworzą warstwę okluzyjną na skórze czyli zapobiegają utracie wilgoci. Wosk pszczeli ma wysoką temperaturę topnienia 60-70 stopni Celsjusza, dlatego nie jest łatwym w obróbce składnikiem mydła. Oczywiście, jeśli dodajemy go w okolicach 5% nie sprawi problemu. Jednak jak postępować w przypadku 15% (a może i więcej) gdy wcześniej nie miało się do czynienia z taką ilością wosku w mydle?

Receptura na ok. 1,5 kg gotowego mydła sodowo-potasowego w technice prawie HP:

200g masło shea nierafinowane (20%)

200g olej babassu (20%)

150g olej ryżowy (15%)

150g olej rzepakowy nierafinowany (15%)

150g masło kakaowe (15%)

150g wosk pszczeli surowy (15%)

300g wody (30%)

107g NaOH (co stanowi 85% wodorotlenków)

30g KOH (co stanowi 15% wodorotlenków)

100g oleju rzepakowego nierafinowanego (podniesie przetłuszczenie do ok. 12%)

opcjonalnie kurkuma i propolis

Robimy ług, po kolei wsypując wodorotlenki. Pszczoła mydło na dualu.

Zachowajcie ostrożność wodorotlenek potasu reaguje dużo bardziej burzliwie niż sodowy. Topimy tłuszcze. W tym wypadku dobrze jeśli najpierw stopimy tłuszcze twarde a dopiero potem dolejemy płynne oleje, żeby zbytnio nie podgrzewać nierafinowanego rzepakowego.

Pszczoła mydło na dualu.
Shea, babassu, masło kakaowe i wosk. Fot. Mila Wawrzenczyk

Łączymy w około 50 stopniach. Blender raczej nie będzie potrzebny ale jeśli jesteście od niego uzależnieni, poprzestańcie na kilku bzitach, potem już tylko dobra, sztywna łopatka.

Podczas łączenia ługu z tłuszczami temperatura masy zaczyna początkowo spadać, do tego reakcja zmydlania, więc trzeba działać szybko. Przy jednolitym mydle, po prostu wylewamy w formę dobrze zemulgowaną masę mydlaną i po kłopocie.

Mnie się zachciało mydła dwukolorowego. Pszczoła mydło na dualu.

Tłuszcze z ługiem mieszałam krótko, nie były dobrze połączone, z widocznymi smugami wolnego tłuszczu. Nie szkodzi, bo potem podzieliłam masę na dwie równe części, które dalej mieszałam. Dodałam do mas dwie “mikstury”.

Do jednej 50g oleju rzepakowego z 50g propolisu, powstał wcześniej przy okazji robienia maści propolisowej (propolis rozpuszczony w alkoholu etylowym). Nawet nie musiałam go blendować, bardzo dobrze rozmieszał się w oleju.

Do drugiej 50g oleju rzepakowego i około pół łyżeczki kurkumy w proszku. Aby masa nie stygła i nie tężała zbyt szybko, podczas mieszania z dodatkowym (też ciepłym olejem rzepakowym), wstawiłam naczynie z nią do garnka z ciepłą wodą pozostałą po topieniu tłuszczów. Utrzymanie temperatury i dodatek również podgrzanego oleju rzepakowego z dodatkami, pozwoliło na bezproblemowe przełożenie masy do formy, bo dolanie roztopionego tłuszczu do każdej masy mydlanej – zawsze rozrzedza ją na chwilę. Jeśli robicie mydło jednolite, dodajcie te 100g oleju rzepakowego (a może innego ulubionego) do całej masy, po jej wstępnym połączeniu z ługiem. Dlatego ośmieliłam się nazwać tą technikę prawie HP czyli na gorąco 😉

Kroiłam dość szybko po kilku godzinach, być może trochę za szybko, bo podłożona mata silikonowa imitująca plaster miodu nie odbiła się zbyt dobrze.

8-10 godzin będzie idealne przy tej recepturze. Ze względu na użyty wodorotlenek potasu, mydło będzie elastyczne, nic się nie pokruszy. Tym bardziej, że wyższa temperatura łączenia zapewni równomierne żelowanie.

Pszczoła mydło na dualu.
Chwila po pokrojeniu. Fot. Mila Wawrzenczyk

Po co ta kurkuma? Oprócz tego, że skoro pszczoła, więc musi być w paski żółto brązowe 😉 Chciałam Wam pokazać, że kurkuma to wspaniały, naturalny wskaźnik pH. Na powyższym zdjęciu widać (tak słabo, trzeba się przyjrzeć), że świeżo pokrojone kostki mają prawie jednolitą brązową barwę. A na poniższym zdjęciu (zrobionym po trzech dniach) kurkuma przebarwiła się na żółto, bo pH spadło do okolic 8 punktów, więc teoretycznie mydła można już używać.

Pszczoła mydło na dualu.
Kurkuma w mydle jaśnieje i żółknie, więc pH mydła jest już dobre. Fot. Mila Wawrzenczyk

Dlaczego mydło na mieszanych wodorotlenkach? Bo taka kostka jest bardziej kremowa i pienista niż na samym NaOH. Jednak wiąże się z tym także większa mazistość i rozmiękanie na mydelniczce, wszak mydła potasowe to maziste breje. Żeby temu zapobiec receptura zawiera przewagę tłuszczów stałych, a więc także przewagę kwasów tłuszczowych nasyconych. Teraz już nie ma wymówki, nie wiem które to stałe i nasycone, wystarczy sprawdzić w tabeli 🙂

Nie bójcie się użyć większej ilości wosku w recepturze. Kluczem do sukcesu jest utrzymanie odpowiedniej temperatury. Jeśli temperatura będzie zbyt niska tłuszcze stałe – przede wszystkim wosk – zaczną zestalać się na nowo w ciało stałe i fałszywy ślad mydlany gotowy.

Mydło jest już właściwie dojrzałe i cudownie pachnie ciepłym ulem! Pszczoła mydło na dualu.

Pszczoła mydło na dualu.
Pszczoła w ulu. Fot. Mila Wawrzenczyk

Do obliczenia wagi wodorotlenków użyłam kalkulatora Kardamona.

8 komentarzy do “Pszczoła sodowo-potasowa mydło na dualu.

  1. Hej hej 🙂 zastanawiam się, czy skoro mydlo jest również na KOH mogłabym dodać trochę alkoholu, czy to nie ma znaczenia i skoro w przewadze jest NaOH, to i tak wszytsko zbetonieje od razu?

    1. W pozostałości propolisu jest już alkohol. Właśnie z powodu tego i dużej ilości wosku jest to mydło robione na ciepło. Zatem, to że jest dualem, nie ma żadnego znaczenia przy użyciu alkoholu.

  2. A czy do mydła sodowego można dodać propolis i w którym momenci

    1. Tak jak wyżej napisałam, dual można traktować jak mydło sodowe.
      “podzieliłam masę na dwie równe części, które dalej mieszałam. Dodałam do mas dwie “mikstury”. Do jednej 50g oleju rzepakowego z 50g propolisu, powstał wcześniej przy okazji robienia maści propolisowej (propolis rozpuszczony w alkoholu etylowym). Nawet nie musiałam go blendować, bardzo dobrze rozmieszał się w oleju.”

  3. Dzień dobry, mam pytanie dotyczące ługu, w przepisie jest napisane,że mieszkamy wodorotlenki, mam rozumieć ze oba wodorotlenki mieszamy razem z wodą a jeżeli tak, to który dajemy pierwszy😄😳😚

    1. Justyna tak, oba do wody. Nie ma znaczenia który pierwszy 🙂

    2. Dziękuję za podpowiedź,jak tylko znajdę chwile ukrecę to mydlo,pozdrawiam 😘

    3. Dziękuję za podpowiedź,jak tylko znajdę chwile ukrecę to mydlo,pozdrawiam 😘

Leave a Reply