Opublikowano 29 komentarzy

Pomarańczowy słonecznik na święta – mydło potasowe.

Święta - mydło potasowe.

Mydlarzu wszystko masz w domu. Mnie się święta kojarzą z pomarańczami i gwiazdkami. Wzięłam też pod uwagę, że początek grudnia to niekoniecznie dobry czas na zamawianie półproduktów kosmetycznych przez internet, ze względu na szaleństwo świąteczne. Święta – mydło potasowe.

Poza wodorotlenkiem potasu nie ma w nim niczego co byłoby niedostępne w sklepie spożywczym.

Receptura na 600g gotowego mydła, metoda na zimno:

400g oleju słonecznikowego – jaki macie, liczba zmydlania jest taka sama dla każdego (100%)

82g wody destylowanej (20%)

82g wodorotlenku potasu (SF ok. 3%)

skórka otarta z 6 dużych pomarańczy (można tą ilość nawet podwoić)

40g ulubionego oleju, ważne żeby był w barwach pomarańczowych (podniesie SF do ok. 13%)

opcjonalnie eteryczny olejek pomarańczowy

działamy

Metodę robienia mydła potasowego opisałam dokładnie tutaj. Dlatego nie będę kolejny raz się o niej rozwodzić. Po prostu wlejcie do pojemnika olej słonecznikowy, można go nieco podgrzać, zmydlanie zajdzie szybciej. Ja do potasów na zimno lubię używać słoików typu wek. Zetrzyjcie skórkę z pomarańczy bezpośrednio do oleju, pilnując aby nie zawierała białej części. Zróbcie ług, ostrożnie – tutaj mamy do czynienia ze stężeniem wodorotlenku 50%, czyli jedna część wody i jedna część KOH, więc będzie burzliwiej niż zwykle. Jak tylko wodorotlenek się rozpuści, wlejcie roztwór ługu do oleju. Miałam w planach użyć hydrolatu anyżowego, który zawiera dużo olejku eterycznego ale koniec końców wykorzystałam wodę destylowaną, żeby nie zaburzyć zapachu pomarańczy.

ok, można zblendować 😉

Teraz trzeba zblendować olej z ługiem, głównie chodzi o to aby skórka pomarańczowa nie pozostała w kawałkach a wtopiła się w mydło, oddając kolor i aromat. Mieszamy co jakiś czas i mydło powinno być gotowe po dwóch godzinach. Jeśli zajmie mu to dłużej, nie przejmujcie się. Czas zmydlania zależy od wielu czynników, głównie temperatury masy mydlanej jak i otoczenia. Możecie wstawić słoik z masą mydlaną do garna z wrzącą wodą albo opatulić ręcznikiem. Dodatki wprowadzamy dopiero na drugi dzień, ponieważ każde mydło potasowe bazowe powinno poczekać choćby jeden dzień na dodatki. To pozwoli mu na dokończenie zmydlania i pozbycie się charakterystycznego zapachu wodorotlenku. Ja po zżelowaniu, nakryłam słoik niezbyt szczelnie folią spożywczą i zostawiłam na noc w spokoju.

Święta - mydło potasowe.
Pomarańczowe mydło otasowe na zimno, robi się samo. Fot. Mila Wawrzenczyk

Na drugi dzień zauważycie, że aromat pomarańczy nabrał mocy. Choć nawet w trakcie zmydlania był dobrze wyczuwalny. Potasowy proces na zimno ma tę przewagę nad grzaniem, że jednak naturalne aromaty utrzymują się w mydle dużo lepiej. Teraz działamy dalej. Dolewamy super oleju i wtłaczamy go w pomarańczowe mydło potasowe, mieszając łyżką. Napisałam o oleju w barwach pomarańczowych żeby mydło nie zmieniło koloru. Nie brązowy, nie zielony a odcienie pomarańczowego. Ja użyłam oleju rydzowego, inaczej z lnianki siewnej. Na koniec dodajemy 10g eterycznego olejku pomarańczowego dla podbicia aromatu. Przekładamy od razu do słoiczków docelowych, żeby olejek pomarańczowy nie parował a utrzymał się w mydle.

to nie musi być pomarańczowe mydło

Oczywiście jeśli chcecie i macie inne półprodukty to możecie ich użyć do tego mydła. Tylko pamiętajcie żeby używać takich, które nie zmienią koloru. To ma być pomarańczowe mydło i kropka! Świetnie będzie prezentował się wmieszany w masę peeling z łupin orzecha włoskiego lub pestek moreli. Na tę ilość mydła wystarczy 5-10%.

uwaga na etykiety

Jeszcze jedna kwestia. Napisałam, że można użyć jakiegokolwiek oleju słonecznikowego, jednak w sklepach mamy różne rodzaje. Wytłumaczę o co chodzi, bo mimo tej samej liczby zmydlania różnią się własnościami nadawanymi mydłu. Producenci nazywają oleje jak im się żywnie podoba, więc nie zwracajcie uwagi na nazwę, bo skład chemiczny powie nam wszystko. Ja użyłam w tej recepturze dwóch różnych olejów, jeden high oleic a drugi zimnotłoczony, nierafinowany.

dav
Etykieta oleju słonecznikowego, wysokooleinowego (sunflower oil, high oleic). Kwas oleinowy to ten, którego najwięcej ma w sobie oliwa z oliwek i jest on kwasem jednonienasyconym. Jeżeli na etykiecie widzicie jego przewagę, możecie być pewni, że to właśnie wysokooleinowy olej słonecznikowy, nieważne jak go nazwie producent. W tym przypadku mamy zawsze do czynienia z olejem rafinowanym i zmienionym w trakcie produkcji. Taki olej jest bardzo podobny do oliwy z oliwek, napewno nie w kwesti twardości ale trwałość i pielęgnacja są właściwie identyczne.

Czytaj etykiety, a nie chwytliwe slogany!

Święta - mydło potasowe.
Etykieta oleju słonecznikowego, wysokolinolowego (sunflower oil). Kwas linolowy to ten, którego dużo ma w sobie olej z pestek winogron i jest on kwasem wielonienasyconym. Jeżeli na etykiecie widzicie jego przewagę, możecie być pewni, że to właśnie wysokolinolowy olej słonecznikowy, nieważne jak go nazwie producent. W tym przypadku mamy do czynienia z olejem rafinowanym ale nie zmienionym w trakcie produkcji lub z olejem nierafinowanym, zimnotłoczonym. Taki olej jest bardzo podobny do oleju z pestek winogron, więc i takie własności nada mydłu. Jeśli użyjecie pachnącego nierafinowanego słonecznika to w bonusie dostaniecie dużą ilość wit. E i lecytyny.

gotowe i pachnące

Wyszło mi sześć pachnących ciepłem słoiczków. Jeden prezent z głowy 😉 Przypominam, że do karotenowych mydeł, czyli z naturalnymi barwnikami pomarańczowymi (olej rokitnikowy, pulpa z marchwi, pomarańcza, olej z czerwonej palmy) – nie wprowadzamy żadnych kwasów, bo utlenią się i znikną. Co do zapachu, ja w tym mydle po dwóch dniach nie czuję niczego poza pomarańczą. Oczywiście ten aromat nie bucha w nozdrza jak oszalały ale mydła potasowe mają to do siebie, że olejki eteryczne i inne zapachy pokazują moc dopiero podczas użycia a nie w słoiku. A pieni się tak ->

Święta - mydło potasowe.
Ho, Ho, ho! Fot. Mila Wawrzenczyk

A jako źródło pomysłu “na szybko i z tego co mam w domu” podaję społeczność mydlarzy 🙂

29 komentarzy do “Pomarańczowy słonecznik na święta – mydło potasowe.

  1. Po jakim czasie można je używać?

  2. Zrobione! Co prawda zapomniałam o tym, że potasowe to najlepiej z zerowym przetłuszczeniem robić i zrobiłam ściśle wg tego przepisu, co zaskutkowało tym, że saponifikacja trwała kilkanaście godzin! 😄 Ale w końcu wyszło. Dodałam oleju marchewkowego, z kiełków pszenicy i migdałowego, trochę OE pomarańczowego i do słoiczków! Beda czekać na swoją kolej nabierając mocy 😉 Dzięki za kolejny fajny przepis!

  3. Dajcie znac, który olej warto zastosowac 🙂

  4. To będzie mój pierwszy raz. Czy jak dodam anyż, czy inne przyprawy tak jak skórkę z pomarańczy, to będzie ok? Przejdą zapachy itd.

  5. Witam czy jak w tych proporcach ługu i wody zrobię sam olej slonecznikowy jako bazowy i nie dodam skórki to czy będzie wszystko ok? Czy będzie za mocne stężenie wodorotlenku?

    1. Skórka nie ma nic do wodorotlenku. Będzie ok 🙂

  6. Hmm a ja nie wiem czemu nie czuc nic a nic pomaranczami, tylko tak jakby gipsem hmm co moglos pojsc nie tak tak??

    1. Julia świeże mydło nigdy nie pachnie tak jak dojrzałe. Mydło potrzebuje czasu.

  7. czy jak zrobię ług na soku z marchwi i zamiast słonecznikowego dam olej ryżowy to wyjdzie fajny pomarańczowy kolor, tylko trochę jaśniejszy? Czy marchwiowy sok to nienajlepszy pomysł?

    1. Dobry pomysł, ale wyjdzie ciemniejszy 🙂

  8. Co to jest SF ?

    1. Super Fat, tłuszcze, które pozostają niezmydlone. Poczytaj tutaj https://ukrecone.com/2018/02/14/przetluszczenie-w-mydle/

  9. rozumiem, że tych dodatkowych olejów (byle w odcieniach pomarańczy) można mniej dać – będzie niższe SF?

    Ach i jeszcze jak to rozcieńczyć tak żeby było fajne pod prysznic (na taką siatkową myjkę), czy zostawić tak w słoiku w wersji pasty do nałożenia na myjkę i używania?

    1. SF po żelowaniu dodajesz ile chcesz 🙂 Jeśli na gąbkę to bez rozcieńczania, takie się lepiej sprawdza.

  10. Próbowałam zrobić mydło potasowe na zimno wg powyższego przepisu i niestety mi nie wyszło 🙁

    Po zmieszaniu oleju z KOH i zmieszaniu jakoś nie chce mi się to zżelować… po zostawieniu na jeden dzień jedynie sie rozstawiło. Po jednym dniu postanowiłam miksturę podgrzać i poblędować, ale też nic to nie dało.

    I teraz pytanie czekać jeszcze z nadzieją, że coś się zadzieje, czy raczej najwyżej spróbować od początku? Głownie zastanawia mnie co zrobiłam/poszło nie tak…

    Pozdrawiam,
    Zuza

    1. Zapewne temperatura była za niska, łączenia i w pomieszczeniu. Zuza nie może nie wyjść, grzej i utrzymuj w cieple, wyjdzie 🙂

  11. Super, robię 🙂 Pozdrawiam

  12. Czy olej słonecznikowy można zastąpić ryżowym ( mój ryżowy ma odcień pomarańczowy )

    1. Możesz, mydło będzie ciemniejsze.

    2. A proporcje wody i wodorotlenku zostają takie same przy oleju ryżowym?

    3. Trzeba przeliczyć w kalkulatorze ile wodorotlenku potrzeba do zmydlenia oleju ryżowego 🙂

  13. Jestem niezmiennie pid wrażeniem. Robię no bo nie wytrzymam 😘😝pozdrawiam

Leave a Reply