Opublikowano 109 komentarzy

Mydło potasowe na zimno. Bazowe.

Mydło potasowe na zimno

Nie lubię mieszać, grzać, pilnować. Nie i już, bo to nudne jak diabli. U nas to nowinka, ale nie krajach, gdzie domowi mydlarze robią mydło dużo dłużej. Na początku nic się nie dzieje, potem rozwarstwia się po każdym blendowaniu. Oblepiony blender chlapie po blacie. Potrzeba zbyt dużo uwagi. Zupełnie niepotrzebnie, bo można zrobić mydło potasowe na zimno, bez blendera, grzania i uwagi.

nie, to nie pomyłka, mydło potasowe na zimno

Wiecie co sprawia, że pasjonuję się mydłem. To, że jakbyśmy nie nazwali procesu jego tworzenia – magia! Jak bardzo byśmy nie starali się nad nim zapanować – niepokorne! A mydło i tak zrobi co trzeba i wykorzysta możliwości przez nas dane zgodnie z niczym innym jak tylko z procesem chemicznym. Tylko i aż 🙂

Pokaże Wam trzy receptury na mydło potasowe na zimno. Są identyczne pod względem saponifikacji, bo zawierają tylko oleje. Różnią się ilością wody, o tym za chwilę. Otrzymamy jasne, bazowe mydło, które można wykorzystać na wiele sposobów i oczywiście łączyć ze sobą, jak każde mydło potasowe.

#1 receptura

  • 210g oliwy z wytłoków (70%)
  • 75g wody (25%)
  • 65g KOH (co da przetłuszczenie ok. 1%)

receptura #2

  • 78g wody (20%)
  • 69g KOH (co da przetłuszczenie ok. 1%)
  • 30g wódka lub 15g spirytus

#3 receptura

  • 64g wody (21%)
  • 64g KOH (co da przetłuszczenie ok. 1%)

Postępujemy standardowo. Ług i tłuszcze łączymy kiedy osiągną zbliżoną temperaturę, choć w tym wypadku ług może mieć sporo wyższą. Nie ma to znaczenia jak przy mydle sodowym na zimno. Ja łączyłam w okolicach 45 stopni ługu a tłuszcze były tylko ciepłe. Bądźcie ostrożni, bo wodorotlenek potasu jest bardziej reaktywny niż sodowy, co jeszcze pogłębia redukcja wody.

Żadnych blenderów, żadnego grzania i pilnowania. Można zrobić na poczekaniu małą ilość np. ze 100g tłuszczów, bo wystarczy drewniany patyczek do mieszania mydła potasowego na zimno.

Po prostu łączymy i odstawiamy w bezpieczne miejsce. Gdziekolwiek, byleby poza zasięgiem ciekawskich. Tylko opary są niebezpieczne, sam proces zmydlania już nie. A tam się dzieje 🙂

Najpierw gładki budyń.

Mydło potasowe na zimno
Po 5 minutach od połączenia. Fot. Mila Wawrzenczyk

Następnie standardowe rozwarstwienie.

Mydło potasowe na zimno
Po 30 minutach, moment na dodanie alkoholu jeżeli chcecie przyspieszyć i mieć ładny zapach. Fot. Mila Wawrzenczyk

Potem zaczyna się grzać (samo!) i żelować.

Mydło potasowe na zimno
Gotowe. Fot Mila Wawrzenczyk

Po 45 minutach mamy gotowe mydło potasowe na zimno, pH około 8, które samo sobie poradziło 🙂 Stwórzcie własną recepturę!

bardzo ważna zasada – zawartość wody

Podczas podgrzewania mydła potasowego woda paruje, dlatego potrzeba jej więcej, czasem musimy uzupełnić, bo nie można ruszyć mieszadłem. A tutaj nic nie paruje dlatego wodę należy zredukować. Przy recepturze z olejami płynnymi jest to przedział 21-25%. Wszystko zależy od tego jaką konsystencję chcemy uzyskać. Przy niższej zawartości wody otrzymamy mydło maziste i zwarte, takie jak zwykle. Więcej wody, czyli ta górna granica, da nam mydło galaretkowate i rzadsze. Ja wolę to drugie, szczególnie przy bazowych mydłach potasowych, bo łatwiej domieszać do niego glinki, peelingi, oleje itp. Jeśli korzystamy z receptury z masłami należy dodać 25-33%. Ilość wody zwiększamy proporcjonalnie do ilości maseł, czyli tłuszczy stałych w temperaturze pokojowej. Oczywiście zamiast wody można użyć wszystkich innych płynów stosowanych w mydle. Wodę należy też zawsze zwiększyć o wagę kwasu i dodatkowego wodorotlenku, te proszki potrzebują wody tyle ile same ważą.

im wyższe przetłuszczenie, tym zmydlanie trwa dłużej

Nawet do kilku dni. Dlatego nie ma sensu ustawiać go wysokim od razu, bo będziemy dłużej czekać, a chodzi o to aby w końcu odczarować złożoność robienia potasówek. Spróbujcie zrobić niskoprzetłuszczone 0-1% a do gotowego mydła dodajcie mega tłuszczów i innych dodatków ale dopiero na drugi dzień. Prościej się nie da 🙂

Czas zmydlania mydła potasowego na zimno zależy też od rodzaju tłuszczów, więc jeśli nie będzie chciało żelować błyskawicznie, bądźcie cierpliwi, tak ma być. Mimo wydłużonego czasu, dojdzie do skutku. Jeśli nie jesteście cierpliwi, podgrzejcie oporne mydło. Zależy też od dodatku alkoholu, o tym i o zapachu mydła poczytajcie tu.

Ja wymyśliłam sobie potasowy peeling z glinką czerwoną, olejem macadamia, olejkiem eterycznym jagodlin i korundem. Jagodlin to piękniejsza wersja popularnego ylang ylang, pozyskiwana z pierwszej frakcji destylacji. Ma najbardziej kwiatowy zapach.

Mydło potasowe na zimno
Propozycja podania 😉 Fot. Mila Wawrzenczyk

Do dzieła mydlarze :*

109 komentarzy do “Mydło potasowe na zimno. Bazowe.

  1. […] Poprzedni wpis: Mydło potasowe na zimno. Bazowe.Następny wpis: Czarne mydło – savon noir po polsku. […]

  2. Przyprowadziły mnie tu problemy skórne po mydłach drogeryjnych. Czytam, czytam, i zbieram się na odwagę, żeby coś wytworzyć. I w związku z tym mam pytanie. Czy oleje mogę dowolnie zamieniać? Np. Jeśli w przepisie jest 210 g oleju rzepakowego to czy mogę w zamian dać 210 g oleju lnianego? I czy zamiast 78 g wody mogę dać 78g naparu z pokrzywy? Wiem, że na kombinowanie jeszcze przyjdzie czas, ale mnie ten temat zaciekawił. Wszystkiego dobrego Ci życzę i dziękuję za wspaniałe i wyczerpujące opisy 🤗

    1. Nie możesz, bo kazdy olej ma inną liczbę zmydlania, czyli ilość wodorotlenku potrzebną do reakcji z kwasami tłuszczowymi. Napary i odwary – tak, lecz pod warunkiem wzięcia ich właściwości i własności nadawanym mydłom. Do poczytania 🙂

  3. He, udało się. Bez grzania i innych ceregieli. Dzięki za przepis.

  4. No u mnie trwało prawie dwa dni i to z podgrzewaniem i blendowaniem, bo już mi się cierpliwość skończyła. 250 g rzepaku, 100 g oliwy, 25 g rycynowego i 30 g kokosa. Do tego 12 g kwasku cytrynowego, garść ziół (pokrzywa, mięta, szałwia), wody tylko 125 g czyli 15% MT, przetłuszczenie 1% (97g KOH). Piszesz, że rzepak wydłuża zmydlanie, ale żeby aż tak? To nie jest mój pierwszy potasiak, ale pierwszy raz trwało aż tak długo. Coś mi się wydaje, że u mnie potas na zimno to takie samo yeti jak octy bez mieszania 🙂 Działa tylko u innych.

    1. Może alkoholu zabrakło i dlatego? Alkohol przyspiesza zmydlanie 🙂

  5. Receptura nr 2 – chyba coś nie tak z ilością wody. ma być 78 gram czy 20 %? Bo 20 % to daje 60 gram. A 78 gram to 26 %.

    1. Wodę należy też zawsze zwiększyć o wagę kwasu i dodatkowego wodorotlenku, te proszki potrzebują wody tyle ile same ważą. 20% to woda z ustawień kalkulatora.

  6. Cześć, robię mydła już kilka lat, i zawsze się udawało mimo wielu modyfikacji. Potasowe (100proc rzepak) tą metodą, robiłam już 3 razy i ostatnio nie wyszło..mimo mieszania zostały grudy białe z zagotowałam i niby ok ale parzy ręce, pH powyżej 9.. przepis zawsze ten sam, co mogło pójść nie tak i czy da się uratować je jeszcze?

    1. Być może za dużo wodorotlenku sypnęłaś, który się skrupił na dodatek? Można dolać oleju po prostu, aczkolwiek akurat to, że parzy świeże mydło nie jest niczym dziwnym 😉

  7. Pani Milu, czytam wszystkie wpisy na Pani świetnym blogu, wpisy i komentarze na pianie mydlanej… mam dalej wątpliwości, może głupie… Robiłam potasa według receptury 1. Wyszedł świetny, chcę powtórzyć. Zalałam oliwą kocankę piaskową i wykorzystam go do tego mydła. Żal wyrzucać mi tej kocanki i bardzo chciałabym dodać do tego mydła. Pisała Pani, że taki wsad może stanowić od 10 do 30 procent wagi tłuszczu czyli w tym przypadku około 30 gram (10%). Czy ja dobrze rozumiem, że do łącznej wagi tłuszczy z receptury 1 dodaję 30 g ziół wyjętych i odsączonych z oleju, blenduję i dodaję ług. Czy powinnam dodać więcej wodorotlenku potasu albo może wziąć te 30 gram mniej oliwy? Pewnie pytanie na poziomie przedszkola ale ja po prostu NIE WIEM. Nie będę udawać, że tak jest jak nie jest. Szkoda tej kocanki… Będę wdzięczna za podpowiedź. Pozdrawiam

    1. Dobrze rozumiesz, nic więcej nie dodawać, blendować i już 🙂

  8. Zrobiłam mydło z następujących proporcji: 250 g oleju kokosowego, 63 g wody i 54 KOH. Powstało gęste białe mydło, pH ok 8. Chciałam żeby to było mydło w płynie/szampon. Co powinnam zrobić? Przez biały kolor mam wątpliwości czy olej się zmydlil

    1. Olej kokosowy utwardza i daje właśnie takie mało przejrzyste mydło. pH daje gwarancję zmydlenia. O rozpuszczaniu poczytaj tutaj https://ukrecone.com/zel-do-garow-rozpuszczanie-mydla-potasowego/blog/

  9. Tak się jeszcze zastanawiam czysto teoretycznie (co pewnie sprawdzę, jeśli nie uzyskam satysfakcjonującej odpowiedzi 🙂 )
    Ustawiłam poziom wody na 33% (chciałam jak najmiększe, żeby łatwo rozpuścić do formy płynnej) i wyszedł mega mięciutki żel, jak pianka. A czy jak ustawię wodę na 50-60% to czy od razu wyjdzie mi półpłynne, czy nie wyjdzie wcale? Nie przereaguje czy coś w tym stylu? Czy będzie się trudniej zmydlać? Nie wiem w sumie co się może wydarzyć.

    1. Spróbuj, tak będzie się dłużej zmydlać.

  10. Ja właśnie zrobiłam potasowe na zimno (pierwsze było aleppo dzień wcześniej, więc doświadczenie żadne 🙂 ). Wymyśliłam sobie z oleju konopnego, laurowego, rycynowego i masła aloesowego (ustawiłam przetłuszczanie na 1%, bo bałam się na zero i że po dodaniu tłuszczów potem będzie jełczeć). W takich proporcjach, żeby było trochę myjące, dobrze pieniące i mocno nawilżające 🙂 dodałam odrobinę kwasu cytrynowego i wódki i wyszło super i reakcje zachodziły dobrze (żelowanie trwało może 2 godziny, pomogło energiczne zamieszanie łyżką jak już zaczęło żelować). Wyszła bardzo mięciutka pasta z pH 8 po jednej dobie. Myje super i skóra jest fantastyczna po nim.
    Teraz poczekam kilka dni i zaleję wodą, żeby mieć mydło w płynie (bo takie było założenie, a nie chciałam robić nic na gorąco, żeby nie tracić składników z olejów).
    Dzięki za inspirację 🙂 Następny będzie żel do naczyń i pewnie coś do prania i na bierząco mydło w płynie (zrobiłam małą porcję na próbę i tak będę robić w miarę kończenia się).

    1. Pytam jak zrobić mydło w płynie z mydła bazowego z przepisu na tej stronie 🙂 Podajesz, że to mydło ma przetłuszczenie 1%. A z tego, co czytałam, to takie do mycia się powinno mieć około 10 % żeby nie wysuszało itd. A robiąc mydło w płynie polecasz rozpuścić dwie części mydła w 1 części wody. Więc nie wie gdzie dodać olej. Do porcji mydła, czy wody. Ale ok. Popróbuję i zobaczę, co mi wyjdzie 😁

    2. Katalein, nie wiem czy przetłuszczenie na poziomie 1% nie wystarczy, ponieważ nawilżanie (wartość z kalkulatora) jest bardzo wysokie, powyżej górnej optymalnej granicy. Umyłam nim ręce i są bardzo delikatne i nawilżone (w przeciwieństwie do umytych kupnym ekologicznym mydłem w płynie). Myślę, że chodzi też o to, żeby cały ług przereagował (dlatego nie ustawiam na 0, bo mam za mało doświadczenia i nie idealnie precyzyjną wagę i nie chcę, żeby było drażniące).

  11. Czy jak połączę składniki, to mam zakręcić słoik i zostawić i nie mieszać? Pierwsze mydło z tej receptury (rzepak), tak zrobiłam, rozdzieliło się. Na drugi dzień zamieszałam, powstały białe grudy. Drugie mydło (słonecznik) po jakimś czasie (ok. 30 min. – 1h) zamieszałam i teraz mam część płynną, część w postaci żelu, a część kremową. Ma ciepło, siedzi pod kaloryferem, owinięte ściereczką, grzało też. No i nie wiem już, gdzie popełniam błąd, że te mydła mi nie wychodzą 🙁

    1. Ilona, tak jak napisałam, mieszać co jakiś czas, widocznie za rzadko to robisz.

  12. A jeszcze miałam dodać, że zrobiłam to mydło tak, że do gorącego ługu dodałam olej kokosowy, który się w tym lugu rozpuścił. Potem do tej mieszanki dodałam oliwę i rycynowy. Bo z lenistwa nie chciało mi się osobno podgrzewać olei, a skoro piszesz, że trzeba szukać i próbować… 😉No i wyszło! Bosko 🤩

    1. O! Widzę, że uzupełniające komentarz się dodał, a pierwszy nie 🤣 W każdym razie pisałam, że zrobiłam dziś z tego przepisu swoje pierwsze w życiu mydło. Twój przepis najbardziej do mnie przemawiał. Chciałam takie podstawowe potasowe, bo potrzebuję do celów ogrodniczych. Ale oczywiście będę eksperymentować dalej i robi myślą do mycia, szampony, płyny do naczyń… Super zabawa z tym! ☺️
      Moje pytanie odnośnie robienia mydła w płynie: Jeśli biorę 100 g bazy, to oleje, aloesy itp. mają być wliczone w te 50 gram płynu do rozcieńczenia? Czy daję 50 g wody i potem 10 g oleju i jeszcze aloes na przykład? Nie chcę, by było potem za mało mydła w mydle! 🤭

    2. Ta pierwsza opcja prawie, wodne to woda, tłuszczowe to oleje i osobna sprawa 😉

    3. Ok. Fajnie piszesz, ale sprawy, które są dla ciebie oczywiste, dka laików nie są… Więc proszę wytłumaczyć jak krowie na rowie 🙏 Oleje mam dodać do mydla i wtedy liczyć to jake te bazowe mydlo, które będę rozcienczac? I jak chce dodać aloes, to dodaje go do wody i wtedy biorę te 50 g roztworu widnego aloesu, że sie tak wyrażę i dodaję do 100 gram mydła z tłuszczami wymieszanego? Dobrze kombinuję, czy nie? 🤔

    4. Ja nie rozumiem do końca o co mnie pytasz, po prostu. Mydło bazowe, to mydło bez dodatków i jego waga jest wyjściowa o to biega 🙂 ? Przeczytaj o przetłuszczeniu w mydle. Co dodajesz potem to już poza wagę wyjściową. Aloes to woda, więc czy to będzie pół na pół z wodą czy nie wiem łyżeczka, to wszystko w wagę wody do rozpuszczenia się liczy, więc jeżeli chcesz dodać 100g płynu do mydła, to tak, aloes + woda.

  13. Hej! Zrobiłam i ja! Moje pierwsze w życiu mydło i twój przepis najbardziej do mnie przemawiał. I udało się! 😀 Ma co prawda na razie pH raczej około 9-10, ale co tam – chodziło mi o prawdziwe mydło potasowe do ogrodu. Tam pH nie jest takie ważne, bo będzie to tylko dodatek. A pewnie do jutra i tak spadnie, co? 😁
    Oczywiście będę z tego produkować mydło w płynie też, a potem spróbuję zrobić też szampon. Ale to z octem trzeba raczej, nie?
    No i składniki na sodowe też mam. Będę działać dalej! I pewnie też podpytywać od czasu do czasu 😉
    O! Już pierwsze pytanie – jeśli robię mydło w płynie, powiedzmy że 100 g bazy, to te różne dodatki (oleje, aloesy…) wchodzą w skład tych 50 g wody do rozpuszczania? Czy 50 g wody PLUS olej PLUS aloes? Nie chce, by było za mało mydła w mydle finalnie 😳
    Dzięki za ten przepis! Pozdrawiam, Kasia

  14. Hejka! Korzystam z Twojej strony co rusz i z wdzięczności za wszystkie cenne informacje padam do nóg! 😁 Nieśmiało przystepuję dziś do pierwszej próby z mydłem potasowym. Fascynuje mnie, ze będę tu mogła wpakować rożne farfocle z moich maceratow, których zawsze żal mi się pozbywać. Mam jednak watpliwości, czy one jakoś powinny być – w sensie kolejności dodawania, czy ilości, uwzględnione w recepturze… No i, co za tym idzie, czy taki potasiak potrzebuje jakiejś konserwacji? Czy taka nawloc dodana do budyniu nie będzie potem w mydle zwyczajnym psujem?

    1. Aniu, nie będzie, tylko trzeba dobrze zblendować, najlepiej (dla początkujących) jeszcze z olejami i dopiero na to ług. Nawłoć to akurat jeszcze podniesie trwałość. Zobacz wpis o konserwacji w mydle 🙂

    2. Dzięki wielkie Milu!!!

  15. Mila, a jak przechowywać mydło potasowe, do którego doda się olejów nierafinowanych np. konopny, z czarnuszki?

    1. Normalnie w zamkniętym słoiku w szafce.

  16. Mam problem z moim mydłem. Po 7 dniach nadal ma wysokie ph. Mierzyłem paskiem i wyszło w okolicach 14. Nie wiem czy czas dojrzewania zależy od ilości, czy nie, ale zrobiłem kilogram i dojrzewa w zakręconym dużym słoiku. W tej chwili ma mleczny kolor i jest bardziej sypkie niż żelowe (po nabraniu łyżką rozpada się na duże kawałki). Czy jest to jeszcze do odratowania?

    1. Trzeba doprowadzić saponifikację do końca, żelowania, wtedy będzie ok. Możesz podgrzać.

    2. Super 🙂 a jak najlepiej podgrzewać? Jaka temperatura i jak długo? Trzeba blendować lub mieszać?

  17. Wszystko przeczytałam i po mału sie zbieram do produkcji, ale nie do kobca rozumiem jak potem wykować z tej gestej masy mydło w płynie? Bo taki jest mój cele potrzebuje dobrych mydeł w płynie

    1. Rozpuścić mydło potasowe w płynie.

  18. Witaj Mila,
    wielkie wyrazy uznania za wiedzę, którą się tutaj dzielisz; pracę, którą wkładasz w ten blog i cierpliwość do niewiedzących:). Naprawdę świetny blog! Ja jestem jedną z tych właśnie niewiedzących. Dzisiaj po długim czasie spoglądania na składniki, odważyłam się popełnić pierwsze, własne mydło. A że koniecznie chciałam potasowe, rzuciłam się na Twój przepis na bazę. No i chyba wyszło, ale proszę o rozwianie jeszcze moich wątpliwości. Mydło ma ph ok. 9, nie szczypie w język ( taka próba bo nie jestem pewna czy właściwie przeprowadziłam test papierkiem. Tutaj pytanie – jak właściwie przeprowadzić test za pomocą papierków?
    Inna wątpliwość – czy można przegrzać mydło? Ponieważ mam wrażenie, że moje jest w tej chwili mniej szkliste niż Twoje wygląda na zdjęciu. A stało się takie kiedy chciałam je dogrzać a szkliło się pięknie, tylko ph było wysokie i są miejsca w masie, ciemniejsze i jakby bardziej przeźroczyste.
    Ostatnie pytanie dotyczy wzbogacania bazy. Rozumiem, że musi odpocząć kilka dni – ale zniosę chyba jajko do tego czasu:). Wyczytałam też tutaj, że aby zrobić żel należy eksperymentować i zacząć od proporcji 1:0,5 – pytanie – czy woda destylowana i zimna, czy należy wszystko podgrzać?
    Dodatek % oleju w zależności od przetłuszczenia jakie chcemy osiągnąć, ale co w sytuacji jeśli chcemy dodać olej do mydła w żelu? Bierzemy pod uwagę wagę samej bazy, czy gotowego żelu?
    ostatnie na tę chwilę pytanie w jakich proporcjach dodajemy inne składniki, np. glinki, korund zapachy o których tutaj pisałaś robiąc peeling, glicerynę znalazłam wyżej w odpowiedziach. Czy jest jakaś żelazna zasada, której należy się trzymać, czy też można wmieszać inne składniki w dowolnych ilościach?
    Przepraszam za długość tego wpisu i proszę o wyjaśnienie, bo prawdę mówiąc mam wrażenie, że im więcej czytam, tym mniej wiem.
    Pozdrawiam serdecznie.

  19. Mila, mam przekręconą przez maszynkę pokrzywę (chciałam z niej sok wycisnąć, ale nie dało się). Czy mogę ją dodać do takiej bazy? Jeśli tak to kiedy czy do budyniu, czy dać mu odpocząć i drugiego dnia (pokrzywa w lodowce). Ja nowa w temacie i zielona jak ta pokrzywa…

    1. Dzięki! Już widzę i działam!

  20. jakie to łatwe !!!!! jesteś wielka dziękuje

  21. A jest jakaś receptura bez oleju rycynowego, najchętniej coś z shea? Moja skóra bardzo nie lubi rycynowego i obawiam się, że w mydle będzie to samo.

    1. Jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz. Recepturę możesz zrobić jaką tylko sobie wymarzysz. We wpisie masz wszystkie niezbędne wskazówki 🙂

  22. Dwie godziny już stoi i myśli moje pomace + kokos. Jak do rana nie ruszy to spróbuję podgrzać, tylko właśnie, w jakiej temperaturze podgrzewać? (myślę o dogrzaniu w piekarniku)

    1. Jagoda blendowanie najpierw a potem możesz podgrzać w kąpieli wodnej, nad piekarnikiem nie masz kontroli 😉

  23. Witaj Mila, wlasnie robi sie moje pierwsze mydlo potasowe na zimno wg Twoich wskazowek. Troche mu to wolno idzie bo z oleju rzepakowegom ale idzie 🙂 Mam pytanie, czy takie mydlo na zimno jak tutaj mozna zrobic z octem? Do wlosow lub czyszenia?
    Teraz glupie pytanie: czy mozna dodac octu do gotowego mydla czy to bez sesu?

    1. Można zrobić z octem. Kwasów nie można dodać do gotowego mydła, bo nastąpi coś na kształt reakcji strącania i mydło przestanie być detergentem.

  24. Mila, jak Ci wyszło to 25% wody w pierwszej recepturze, bo jakbym nie liczyła Twojej receptury to wychodzi 17% wody? To ile w końcu ma być tej wody i KOH względem całej receptury?

    1. Joasiu 300×0,25= 75g. W mydle zawsze stosunek do MT, bo to stała, masa całego mydła nie jest stała – paruje woda. Dlatego stosujemy obliczenia względem masy tłuszczów 🙂

    2. Anionimku, dziękuję.

    3. To mówiłam ja, jeno z telefonu, niezalogowana 😉

    4. Czy w recepturze nr2 ma być 78g czy 20%?

  25. Miła czy mogę do takiego dodać po kilku dniach zblendowane płatki róży? Jeśli tak to jakie żywe czy suszone? A farfocle z maceratów można zmielić i dorzucić?

    1. Możesz, lepiej suszone ale od razu uprzedzam, one zmienią kolor w mydle. Farfocle to lepiej dawać w fazie robienia mydła.

  26. Hej, chciałam się upewnić – wodę zawsze podajesz jako % olejów? W kalkulatorze jest jeszcze opcja jako “lye concentration”. 🙂

    1. Tak, gdyby było inaczej napisałabym.

  27. Zrobiłam mydło wczoraj po południu, przestało sobie całą noc, rano zrobiłam zap test i kopie straszliwie. Da się je jeszcze uratować? Wygląda zupełnie jak to na zdjęciach. Użyłam 150g oleju kokosowego, 350g oliwy z oliwek, 125g wody, 115g lye – tak mi wyliczył kalkulator przy 25% wody. Będę bardzo wdzięczna za pomoc…

    1. Nic nie trzeba ratować, sprawdź jeszcze jutro i pojutrze. Poza tym pamiętaj, że to jest 1% przetłuszczenie, ma prawo być niefajne dla skóry i śluzówek o zgrozo 😉 To tylko baza.

  28. Zbrązowiało okrutnie, ale chyba daje radę. W każdym razie konsystencja się ujednoliciła 😁
    Grzeję dalej!

    1. Kasia to już zostaw, powinno dojść, tylko niech ma ciepło ale już bez grzania. Ten brąz niepokojący.

  29. Nie udało się. Wyszła mi woda z farfoclami 😞
    Da się to jeszcze uratować? Może powinnam zacząć grzać? Czy kibelek i drugie podejście?

    1. To tak nie ma, że się może nie udać 🙂 Podgrzej, zblenduj, trzymaj w cieple – może być słoik z mydłem w garnku z wrzątkiem. Zrobi się zobaczysz. Prawdopodobnie temperatura spadła zbyt szybko i nie zaskoczyło.

  30. A czy gdybym z takiego gospodarczego chciała zrobić szampon… też trzeba dodać oleju czy wystarczy wodą rozcieńczyć? Bardzo mnie kusi spróbować a jestem na samym początku moich przygód i nie wiem czy te gospodarcze na skórę głowy będą ok czy trzeba je jakoś złagodzić… A mydło wyszło Ci rewelka! <3

    1. Justyna z czego chcesz zrobić szampon? To nie jest receptura na mydło gospodarcze.

  31. Pytanko… po jakim czasie taki potasiak jest gotowy do użytku? czy one tez musza swoje odleżakować jak sodowe?

    1. Karolina, muszą odpocząć przez kilka dni, nie muszą dojrzewać aż tak długo jak sodowe kostki 🙂

    2. Dzięki za info, kilka dni jestem w stanie wytrzymać 😀

  32. Czy mogłabyś podać proporcje jakie muszę mieć do zrobienia mydła gosp. kokosowego na zimno? Olej kokosowy woda i Koh. Chcę zrobić swoje pierwsze mydło ale nigdzie nie mogę znaleźć ile czego muszę dać gdy chce wykonać je na zimno. Z góry dziekuje

    1. Jeśli chodzi o wodę to spróbowałabym 35%. Resztę wyliczy kalkulator 🙂

  33. A jeżeli chciałabym zrobić z takiego mydła mydło w płynie to co powinnam zrobić i w jakich proporcjach? I jeżeli chcę je używać do mycia twarzy to też przetłuszczanie 1%?

    1. Nie, do twarzy powinno być przetłuszczenie w okolicach 10%, więc do tego gotowego bazowego np. 100g należałoby dodać 10g fajnego oleju.
      Mydło w płynie to nic innego jak rozpuszczone potasowe, na początek proponuję 100g mydła plus 50g wody i obserwować konsystencję. Jeśli za gęste to można nadal rozcieńczać ale już ostrożnie, że by jednak pozostało w formie żelu. Można dodać tak samo oleju, gliceryny do 5%, można rozpuścić w naparze zamiast wodzie, dodać żelu aloesowego. Naprawdę według upodobań i potrzeb 🙂

  34. Świetnie opisane. Zaczynam swoją przygodę z mydłem potasowym i te wskazówki są mi bardzo pomocne. Pozdrawiam Anna.

    1. Pozdrawiam i powodzenia 🙂

  35. Chcę zrobić mydło czy zamiast samego oleju mogę dać jakikolwiek macerat olejowy i receptura się nie zmieni

    1. Tak, jeśli tłuszcze bez zmian, to rodzaj maceratu nie ma znaczenia 🙂

  36. Skoro można z tym samym efektem i znacznie mniejszym nakładem pracy zrobić mydło potasowe metodą na zimno, to dlaczego 90% mydelników robi je metodą na zimno? 😉

    1. Właśnie dlatego, że 90% tak robi 😉 Najgorsze jest nie podejmowanie prób, bo za tym idzie tylko powielanie.

  37. Twarda jesteś 🙂 Dodałam alkohol i już miałam nadzieję, jak się wszystko wzburzyło, ale niestety efekt był taki, że ta “cięższa” warstwa stwardniała i miała konsystencję kaszy jaglanej, a na niej tłuszcz. Mam wrażenie, jakby wodorotlenek wszedł w reakcję tylko z częścią tłuszczu, reszty nie przyjmował.

  38. Zagrzałam wczoraj mocno i do dziś niewiele się zmieniło, chyba nie ma szans 🙁 Szkoda tylko tego tłuszczu :-/
    Już mam chrapkę na Twoje mydło gospodarcze, mąż mnie chyba z domu wyrzuci 🙂
    Pozdrawiam

    PS Bardzo fajny blog, fajnie opisane szczególnie niezrozumiałe dla mnie reakcje kwasów w mydle czy soda + ocet, kiedy myślałam, że jedno neutralizuje drugie 🙂 Cóż, z chemią mi nie po drodze 😉

    1. Ki diabeł tak mąci, bo wszystko ok i receptura i reszta. Dasz mu jeszcze szansę i pogrzejesz wlewając kieliszek wódki?
      Dziękuję 🙂

  39. A ja zrobiłam dziś mydło gospodarcze metodą na zimno i od kilku godzin stoi rozwarstwiony płyn z tłuszczem i nic się nie dzieje 🙁 500 g oleju rzepakowego, 200 g oleju kokosowego, 175 g wody i 160 g KOH. Temperatura łączenia: ług 45-46 st, tłuszcze 42-43 st. Co poszło nie tak?

    1. Emilia wszystko ok, olej rzepakowy tak długo się zmydla. Może podgrzej przez kilka-kilkanaście minut i odstaw.

    2. Mialam taka sama sytuacje ale podgrzalam i ruszylam blederem przez 5 sekund i mialam mydlo 🙂

    3. Właśnie o to chodzi Ada, kombinować aby było dobrze 🙂

  40. witam! postanowiłam, że moje pierwsze mydło będzie właśnie potasowym na zimno z Twojego przepisu. Poczytałam zakładkę “technika”, ale nadal czuję się nieco zdezorientowana więc wybacz mi moje, być może głupie:D, pytanie, ale: mam KOH z etykietą min 90%. Rozumiem, że do mydła dodaję dokładnie tyle, ile napisane jest w przepisie tak? Dziękuję pięknie za odpowiedź, tylko to mnie dzieli od mydełka <3

  41. Nauczyłam się jak pracować z kalkutorem,poczytałam i…mam potasowe lniane.Prośba nieaktualna.Dziekuję

  42. Mam 250 ml oleju lnianego a nasłuchałam sie o jego cudownych własciwosciach także w postaci mydła potasowego.Czy można by zrobić takie lniane metoda na zimno? No i tym samym wielka prośba do Ciebie o obliczenie ilości KoH i wody tak aby mogło to być mydło bazowe.Będę bardzo wdzięczna -Dorota

    1. Mydło gospodarcze kokosowe na zimno? Możliwe? Jakie składniki? Jak wykonać?

    2. Możliwe. Woda, olej kokosowy i wodorotlenek. Stosować się do wskazówek 🙂

  43. Od razu po zrobieniu można mydła używać? Czy musi trochę postać?

    1. Tak, jak napisałam, każde mydło musi odpocząć, chociaż jeden dzień 🙂

  44. Mila jesteś MISTRZEM!! Mam w końcu mydło w płynie. Dzięki Ci wielkie za ten przepis! :*
    i pytanko czy, można by to w wersji octowej do szamponu?

    1. p.s. myłam recę już chyba z 10 razy, daaaawno nie używałam mydła w płynia 😉

    2. To nie ja, sama je zrobiłaś 😍 Jasne, w wersji octowej też 🙂

    3. Co w kontekście szamponu znaczy “w wersji octowej”?

    4. Ula, znaczy że ług na occie 🙂

  45. oooo jaaaa. Koh u mie stoi nie tknięty od prawie roku, a tu takie cuda czytam. Boooosh…. i co??? i dodaje jakiś tam odwar, dziegcia czy dziegiecia i mam szampon? Nooo weź

    1. Mhmm, przeczytać i robić 🙂

  46. Fajne receptury. Muszę przetestować 🙂

    1. Wręcz bez wysiłku, polecam, szczególnie po swojemu 🙂

  47. Witaj,zrobiłam juz z 5 mydeł sodowych na zimno i tak jak większośc boję sie ukręcić potasowe.To było to na co czekalam ! KOH posiadam juz od kilku tygodni i chyba czekał na ten wpis właśnie.Dziękuję

  48. Zmotywowałaś mnie, od paru dni mam zamiar zrobic potasowe i jakoś schodziło, biorę się do roboty. Tobie to jakoś wszystko łatwo idzie i efekt końcowy super🙂

    1. Czasem coś się uda 🙂

Leave a Reply