Opublikowano 24 komentarze

Co zrobić z nieudanym mydłem.

Co zrobić z nieudanym mydłem

Czasem zaliczymy wpadkę i mydło nie wyjdzie jak tego oczekiwaliśmy, okaże się paskudnym gniotem, mamy wiadro okrojonych fragmentów mydła lub mydło zostało zrobione prawidłowo ale ze złej receptury. Pamiętajcie nigdy nie wyrzucamy mydła, zawsze da się uratować każdego stwora i każdy niechciany kawałek 😉 Co zrobić z nieudanym mydłem.

Warto podzielić przerabiane mydła na kolory – jeśli zmieszamy wszystkie naraz, otrzymamy burą masę. Dobrze też wiedzieć jaki był skład tłuszczów płynnych i stałych, żeby mniej więcej przewidzieć twardość przerabiańca. Możemy łączyć różne mydła – inne przetłuszczenie, skład – to nie ma znaczenia, wszystko się ładnie połączy. Istotny jest tylko kolor.

Czy takie mydło jest gorsze? Wręcz przeciwnie – możemy je ulepszyć. Ze względu na obniżone pH i niską temperaturę mamy szansę aby użyć dodatków wrażliwych na te czynniki, co w procesie CP czyli na zimno nie zawsze ma sens. Zupełnie odwrotnie niż logika podpowiada, na zimno wszystkie składniki powinny przetrwać a jednak jest odwrotnie.

Przetapianie. Co zrobić z nieudanym mydłem

Chyba najpopularniejsza metoda. W ten sposób możemy dać nowe życie każdemu mydłu. Szczególnie tym z za niskim przetłuszczeniem czyli o pH zbyt wysokim aby je używać i tym o nieładnej strukturze, z dziurami, z fałszywym śladem czyli fragmentami wizualnie różniącymi się od reszty mydła. Przetapianie jest bardzo zbliżone technicznie do robienia mydła metodą HP czyli na gorąco.

  1. Ścieramy takie mydło na tarce o drobnych oczkach. To znacznie ułatwi roztapianie i uzyskanie w miarę jednolitej struktury.
  2. Zalewamy wiórki gorącą wodą i zostawiamy na jakiś czas żeby zmiękło – nawet na całą noc (przy mydle dojrzałym naprawdę warto poczekać). Jeśli mamy świeże mydło ten krok można pominąć, bo ono jest jeszcze miękkie.
  3. Woda powinna stanowić około 10% masy mydła. Jeśli roztapiamy mydło z przewagą tłuszczów stałych/maseł możemy dodać do 15% wody.

Zamiast wody można użyć każdego innego płynu, naparu czy odwaru z ziół, mleka..

Kiedy mydło namięknie zaczynamy je podgrzewać. Bezpośrednio w garnku lub w kąpieli wodnej. Na małym ogniu, żeby uniknąć przypalenia. Ja nastawiam płytę na 3.

Mieszamy, mieszamy i mieszamy 🙂 Dotąd aż masa stanie się jednorodna, bez widocznych kawałków nieroztopionego mydła. W zależności od mydła wyjściowego (rodzaj tłuszczów, wiek mydła) czas roztapiania jest różny. Nie zważajcie na to, że się zacznie pienić.

Co zrobić z nieudanym mydłem
Początek podgrzewania. Fot Mila Wawrzenczyk

Wyłączamy ale nie zestawiamy mydła z palnika czy płyty i dodajemy do masy wszystko co sobie zaplanowaliśmy.

  • tłuszcze aby podnieść przetłuszczenie i właściwości pielęgnujące – moja rada dodawajcie raczej maseł niż tłuszczów płynnych. Ja lubię woski, lanolinę i kwas stearynowy.
  • barwniki – masę można podzielić na części barwione na inne kolory
  • zapachy i olejki eteryczne
  • peeling – świetny sposób na nadanie nowego życia przetopom
  • nową/świeżo połączoną masę mydlaną (w ilości stara do nowej nawet 1:1) – w tym wypadku konieczne będzie dalsze grzanie i pilnowanie momentu aż masa stanie się jednorodna
Co zrobić z nieudanym mydłem
Pumeks zmielony i mak dla ozdoby. Fot. Mila Wawrzenczyk

Masę/masy przekładamy do form jeszcze ciepłą. Stukamy formą o blat aby ubić masę. Ozdabiamy brokatem, suszonymi ziołami i wszystkim co nam jeszcze wyobraźnia podpowie. Jeśli chodzi o przetapianie to wszystkie zioła i kwiatki, które tracą kolor w mydłach CP, tutaj go zachowają. Poza tym “posypki” zniwelują nieco widoczność dziur.

Co zrobić z nieudanym mydłem
Barwnik, EO rozmarynowy i suszony rozmaryn. Fot. Mila Wawrzenczyk

Błędy, wynikają głównie z niecierpliwości 😉

Co zrobić z nieudanym mydłem
Masa przetapiana za krótko, widoczne nierozpuszczone kawałki mydła. Fot. Mila Wawrzenczyk
dav
Dodane za dużo wody do rozpuszczania, podczas schnięcia kostka odkształca się. Fot. Mila Wawrzenczyk

Zatapianie. Co zrobić z nieudanym mydłem

Czyli dorzucanie fragmentów gotowego mydła do świeżej masy mydlanej. Znacznie mniej pracochłonne i wizualnie właściwie nie do odróżnienia dla laika. Żeby nowa kostka trzymała się cało i nie kruszyła nie przekraczajmy 50% mydła gotowego i 50% mydła świeżego.

Gotowe mydło tniemy na kawałki – uzyskamy efekt kamieni szlachetnych czy marmuru. Pocięte kawałki wsypujemy do formy na dno, w środek już po wylaniu świeżej masy mydlanej lub dekorujemy wierzch nowego mydła.

dav
Zatopione czerwone fragmenty gotowego mydła w świeżej masie nagietkowej. Fot. Mila Wawrzenczyk

Gotowe mydło ścieramy na tarce. Drobnej lub grubej, mieszamy ze świeżą masą mydlaną w całości lub tylko z jej częścią.

dav
Gotowe mydło starte na drobne wiórki, zatopione w części świeżej masy. Fot. Mila Wawrzenczyk

Gotowe i wysuszone mydło (to ważne żeby było już dojrzałe i suche) wrzucamy do robota kuchennego z nożem do siekania. Otrzymamy drobne kuleczki, do zatopienia albo posypki. Co zrobić z nieudanym mydłem

dav
Posypka. Mila Wawrzenczyk

Jeśli mamy niechciane całe kostki mydła, możemy z nich zrobić spiralki za pomocą obieraczki do warzyw.

mde
Spirale układamy na dnie formy i zalewamy świeżą masą mydlaną. Fot. Mila Wawrzenczyk

Błędy. 

Zatapianie jasnych kawałków mydła w ciemnej świeżej masie da efekt salcesonu 😉

Rozpuszczanie mydła.

Ostatecznie, naprawdę jeśli już nic nie da się zrobić można przerobić mydło na płynne. Dlaczego w ostateczności? Mydło sodowe w płynie ma tendencję do rozwarstwiania się. Oczywiście można temu zapobiec stosując emulgatory i zagęszczacze, istnieją nieszkodliwe i naturalne np. guma ksantanowa. Jednak nie są to substancje, które każdy ma pod ręką a kupować tylko po to żeby zrobić mydło w płynie. Kwestia do rozważenia, ja nie używam 🙂 Jeśli jest potrzeba poszukajcie w sklepach z półproduktami. Zasada podobna jak przy przetapianiu mydła, tylko, że nie ma potrzeby podgrzewania – każde mydło w końcu się rozpuszcza w każdym płynie.

Stare z nowym.

Najpierw topimy gotowe mydło, potem łączymy je ze świeżą masą mydlaną i wylewamy w formę. Otrzymujemy najbardziej gładkie kostki jakie tylko można sobie wyobrazić w przypadku recyklingu mydła 😉 Najlepiej opowie Wam o tym pomysłodawczyni metody Marta z Eco love.

Wysalanie. Co zrobić z nieudanym mydłem

To naprawdę ostateczność. Szczegółowo opisałam tutaj.

Tak że nie traćcie nadziei 🙂

24 komentarze do “Co zrobić z nieudanym mydłem.

  1. Czy wczoraj robione mydło marsylskie mogę przetopić be zalewania wodą? Dwie kostki wyszły mi bardzo nie zgrabne i chciałabym je przetopić i przelać do foremek żeby nadać im nowy kształt. Czy jednak starcie ich i namoczenie w wodzie jest koniecznie do przetopienia nawet jak jest bardzo świeże?

  2. Chyba znalazłam odpowiedź na swoje pytanie 😉 Przeliczyłam jeszcze raz z “nową” ilością wodorotlenku, wprowadzając właściwy olej i daje mi to przetłuszczenie 4%. A miało być 10 🙁 No nic, może do cielska albo chociaż mycia rąk będzie 😀

  3. Pomyliłam w recepturze, w wyliczeniach, olej kokosowy z olejem kokosowym frakcjonowanym 🙁 Mydło niestety już zrobione w formie. Różnica wodorotlenku wg kalkulatora to 4,37 g. Czy w takiej sytuacji można używać mydło, czy zostaje tylko przetopienie? Dziękuję za rady 🙂

  4. Dzień dobry,
    to chyba jedyny blog, na którym można znaleźć kompleksowe informacje na temat mydeł… dlatego dziękuję!
    I przejdę do historii mojego nieudanego mydła, bo choć parę mam już za sobą, pierwszy raz spotkałam się z takim zjawiskiem. Mydło miało być miodowe, i wszystko szło zgodnie z planem, uzyskałam masę a’la budyń, następnie dodałam miód, masa zrobiła się ciemniejsza, na co byłam gotowa, ale później, po przełożeniu masy do formy ze spodu zaczął wypływać brunatny olej (?), jakby się rozdzielił olej od części mydła… mam wrażenie, że temperatura też się zwiększyła.
    I teraz, czy doszło do karmelizacji miodu? Fakt, że temp olejów i ługu była zbliżona do 50 stopni, może zbyt wysoka? A może za krótko mieszałam masę? Nie wiem co o tym myśleć, bo pokroiłam mydło i nadal jest na jego spodnie niezastygnięta masa, czy to oznacza, że tyle dobrych składników muszę wyrzucić?

    Serdecznie pozdrawiam!

    1. Wygląda na to, że po prostu nie rozmieszało się jak trzeba, miód jest “wodnisty”, być może dodałaś go za późno – już w grubszym śladzie. Trzeba wcześniej i przy niższej temperaturze łączenia, bo im wyższa tym bardziej się masa mydlana grzeje.

  5. I jeszcze podstawowe pytanie, jak obliczyć ile % przetłuszczenia ma takie mydło?
    Dziękuję

  6. Dzień dobry, proszę wyjaśnić moje wątpliwości dotyczące receptury. Zrobiłam szampon w kostce (przetłuszczenie 0%), w przepisie był olej kokosowy nierafinowany i 81g NaOH, zaćmiło mnie i dałam rafinowany. Po wszystkim okazało się, że przy zamianie tłuszczu z nierafinowanego na rafinowany, NaOH powinno być 88g. Reszta składników to 300g oliwy ev, 100g rycynowego, 165g wody. Teraz się zastanawiam, czy te brakujące 7g NaOH sprawi, że mój szampon nie będzie miał 0% przetłuszczenia? Dobrze myślę?
    Dziękuję za bloga, jest dla mnie inspiracją i motywem do działania.
    Możliwe, że zobaczymy się na Festiwalu Alchemii
    Dominika

    1. Dominika ale nie ma podziału na kokos rafinowany i nierafinowany, być może zaznaczyłaś frakcjonowany? 0% SF do skóry głowy to maławo trochę 😉

    2. Jeżeli dałaś za mało NaOH to szampon będzie miał większe przetłuszczanie.

  7. Po jakim czasie przetopek robiony tą metodą nadaje się do użycia?

    1. Aż będzie na tyle twardy, by nie mazać się na mydelniczce.

  8. Ja mam taki oroblem, mydlo wyszlo zbyt miekkie czy da sie je ztwardnic jakos? Czy tylko nadaje sie do plynnego?

    1. Po zrobieniu, jedyne co pozostaje, czekać aż odparuje wodę, ustrukturalizuje się a wtedy stwardnieje. Następnym razem zastanowić się dlaczego wyszło zbyt miękkie.

  9. A kiedy taki przetopek nadaje się już do użycia? Tzn ile musi leżakować? Czy też minimum 4 tygodnie??
    Bardzo jestem wdzięczna za ten blog, kopalnia wiedzy i pomysłów na niecodzienne mydełka.
    C U D O !!!!!

    1. Aż wyschnie i stwardnieje na tyle, by nadawać się do użytku.

  10. Witam.
    Od niedawna bawię się mydełkami. Mam już za sobą kilka przerobionych receptur sodowych i potasowych. Ostatnio jednak spotkała mnie brzydka niespodzianka z mydłem gospodarczym, które używam jako składnik proszku do prania. Na ubraniach pojawiały się tłuste plamy, a schowany w pudełku winowajca, jak się okazało, zaczął się tłusto pocić. Coś takiego, jakby zachodził proces odwrotny do zmydlania. Mydło wykonałam z oleju rzepakowego, na zimno, olej stał w szafce jakiś czas otwarty, wg zapachu i smaku raczej ok. Robiłam wg sprawdzonej receptury, przetłuszczenie 0%, ph na lakmusie jasnozielone. Moje pytanie to:
    1.Gdzie był błąd?
    2.Co dalej: przetopić czy wysolić?
    I dziękuję za tego bloga. Czytam z wypiekami na twarzy, bo uwielbiam w tak jasny i poukładany sposób pozyskiwać informację.
    Pozdrawiam
    Marysia

    1. Musiałabym zobaczyć recepturę 🙂 Może jakaś pomyłka we wpisywaniu tłuszczu? Wodorotlenek pewny i zaznaczony 90%? Bo to wygląda jakby SF nie było 0.

    2. Już zrobiłam kiedyś z tego przepisu i wtedy wyszło super. Może gdzieś po drodze coś pomyliłam lub źle odważyłam, ale raczej do tego już nie dojdę. Co da się z tym zrobić? Szkoda tak ponad kilo mydła do śmierci wrzucić….

    3. No to przecież przerobić na mydło do ciała, dodać jeszcze tłuszczów, peelingu, olejku eterycznego, dżemu 😉

  11. Jestem przed pierwszym razem. Z powodu pomyłki sprzedawcy zamiast wodorotlenku sodu dostalam wodorowęglan sodu. W związku z tym poodmierzane składniki czekają na sode ale…nie w tym rzecz. Rzecz w tym ze w plastikowej miseczce odmierzylam olejki eteryczne, które PRZEŻARŁY plastik i ściągnęły farbe z drewnianego parapetu do gołego drewna. Chyba szybciej spodziewałabym się śmierci niż tego. Zniszczenia troche mnie zniechęciły i przeraziły. No cóż….pierwsze koty za płoty…

    1. Nie bez powodu sprzedawane są w szkle. To skoncentowana moc natury a nie homeopatia. Mam nadzieję, że szkody naprawione.

  12. No i teraz wszystko rozumiem. Dzięki Mila🙂

    1. Bardzo przydatny post. Polecam każdemu.

Leave a Reply